Rozmiar kół: 27,5". 9 999,00 zł. Idź do sklepu. Darmowa wysyłka. Rowery - koła 27,5 na Ceneo.pl. Znajdź idealny sprzęt dla siebie wśród 526 rowerów.☝ Sprawdź opinie, porównaj ceny i KUP NAJTANIEJ - Przekonaj się sam!🔥.
Rama Dartmoor 27.5 na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Produkt: Rama amortyzowana aluminium Dartmoor Bluebird 27.5 17 " do
210,99 zł. SCHWALBE Ice Spiker Pro Opona zwijana 27,5x2,60" Performance DD RaceGuard SnakeSkin TLE, czarny. SCHWALBE. Ice Spiker Pro Opona zwijana 27,5x2,60" Performance DD RaceGuard SnakeSkin TLE, czarny. MSRP 483,99 zł 359,00 zł. - 25 %. SCHWALBE Marathon Winter Plus Opona klinkierowa Reflex 28x1.35", czarny.
Czuję dyskomfort na tych kołach, ale wiecie no hajsu brak dlatego przerzucam się na 27,5 bo jest budżetowo, bez problemu wchodzi do epicona i większości ram z oponką 2,25. Wg mnie co do rozmiaru kół będzie korelacja pomiędzy rozmiarem ramy a rozmiarem kół na przykład XS-S 26", M 27,5, L-XL 29".
Przewaga: Koła 27,5 cala mają przewagę nad kołami 26 cali w zakresie stabilności i trakcji. Dzięki większej powierzchni kontaktu z podłożem zapewniają lepszą przyczepność i kontrolę nad rowerem. Wpływ na jazdę. Zmiana kół z 26 cali na 27,5 cala może mieć kilka istotnych wpływów na jazdę.
Witam . Zastanawia mnie pewna sprawa której sam nie rozwiąże, więc licze na pomoc forumowiczów. Chodzi mi o to czy posiadając rower MTB z kołami 29 cali dało by sie zamienić te koła na zwykłe koła od roweru crossowego , czyli z kołami zwykłymi 28 cali. Czy jest to fizycznie możliwe i czy by nie trzeba bylo wymieniać innych części.
. Cześć wszystkim, pierwszy post, jestem Arek, świeżak na forum i ogólnie w temacie rowerowania. Do rzeczy: w zeszłym roku zakupiłem taki oto rowerek: (Wiem wiem, sprzęt może nie najwyższa klasa ale przekonała mnie i okazyjna cena i szczerze mówiąc dizajn ). Jako iż chciałbym podejść do jazdy trochę poważniej, naszło mnie między innymi na wymianę kół i opon bo już zdążyłem przekonać się, że to co mam teraz to ból na szosie czy innych utwardzonych drogach. Zastanawiam się czy koło 28'' zmieści się w widelec (niby to tylko 1/2 cala...). A kwestia druga to taka czy te, które sobie upatrzyłem (podpatrzone u znajomego) nadają się do mojej jazdy - w sezonie około 100-200 km tygodniowo, szosa, chodniki, czasem jakieś utwardzone dróżki. koła: opony: Naprawdę nie mam o temacie zielonego pojęcia, znajomy któremu rower służy podobnie co u mnie, chwali sobie... i to jest mój główny odnośnik. Koledzy, Może polecicie coś ciekawego za rozsądniejsze pieniądze? Bo wydaję mi się, że jestem w stanie kupić coś tańszego a równie odpowiedniego na moje zastosowanie. Chyba, że ten zestawik jest OK to niech będzie :-) A może zostać na chociaż i tak będę musiał zmienić bo z tyłu złapałem dosyć mocną ósemeczkę i nie mam wyboru. pozdrawiam, Arek
Producenci osprzętu rowerowego nie lubią stać w miejscu. Non stop pojawiają się nowe rozwiązania, udogodnienia i modyfikacje. Koła 26 cali w rowerach MTB zostały praktycznie całkowicie wyparte, przez te o rozmiarze 27,5 oraz 29 cali. Kiedyś napęd ośmiorzędowy był topowym rozwiązaniem, dziś oferowany jest w rowerach za 1000 złotych. I tak dalej, i tak dalej. Problem może się pojawić, gdy będziesz chciał (lub musiał, bo jakiś element ulegnie uszkodzeniu) wymienić jeden z elementów w rowerze, który został wyprodukowany więcej niż kilka lat temu. Możesz albo nie dostać części jakiej potrzebujesz (albo kupisz, ale o wiele niższej klasy niż obecnie posiadasz), albo będziesz mieć problem, czy obecnie produkowane części będą pasowały do Twojego rynkowy wygląda najczęściej tak, że nowe standardy są wprowadzane w najwyższych grupach osprzętu, a następnie gdy się przyjmą, powoli „schodzą” do niższych grup. Tak się dzieje chociażby w przypadku napędów. Shimano dodaje nowinki do grupy XTR i Dura-Ace (tu znajdziesz opis grup osprzętu Shimano), a następnie powoli pojawiają się one w niższych grupach. Jednocześnie wraz z pojawianiem się nowych rozwiązań, stare znikają z rynku. Ewentualnie zostają dostępne w najtańszych grupach dojdzie do tego, że Twój rower nie nadąża za zmianami, a Ty chcesz koniecznie być na czasie z osprzętem, rozwiązania są dwa: kupujesz nowy rower lub starasz się, gdzie tylko jest to możliwe korzystać z kompatybilnych części. Nie zawsze da się to zrobić lub wymaga pogodzenia się z używaniem osprzętu z niższych grup. Ale wszystko zależy od potrzeb i oczekiwań. W opisie skupię się na dwóch najpopularniejszych w Polsce producentach napędów rowerowych, czyli SRAM oraz tylko, że nie da się przygotować poradnika, który przewidzi każdą sytuację. Nieraz trzeba się mocno nagłowić, czy konkretne zestawienie komponentów ze sobą zadziała, albo po prostu samemu to sprawdzić. Dlatego jeżeli masz swoje przemyślenia i pytania na ten temat, śmiało pisz w komentarzach. Jednocześnie jeżeli czytasz ten wpis na długo po jego publikacji, zapraszam Cię na Forum Rowerowe, gdzie w dziale Części i akcesoria na bieżąco dyskutujemy o przeróżnych rowerowych rozwiązaniach w tym wpisie rozbiorę napęd roweru na czynniki pierwsze. Wyodrębniłem wszystkie poszczególne elementy i dobrałem je w pasujące do siebie pary, tak aby łatwo było dotrzeć do potrzebnej UnsplashTylna przerzutka a manetkaPodstawową kwestią w przypadku współpracy przerzutki z manetką, jest ilość ciągniętej linki w momencie zmiany biegu. W przypadku tylnych przerzutek Shimano mamy trzy możliwości. Współczynnik wynosi albo 1:2 (czyli manetka ciągnie linkę o 1 mm, a przy przerzutce wózek przesuwa się o 2 mm) w przypadku napędu MTB 6/7/8/9-rzędowego oraz szosowego 6/7/8/9/10-rzędowego (poza Shimano Tiagra 4700). Druga opcja to współczynnik, który wynosi 1:1, który Shimano wprowadziło w napędach MTB 10 i 11-rzędowych, oznaczanych symbolem Dyna-Sys. Aby przełożenia pracowały prawidłowo, zarówno tylna przerzutka, jak i prawa manetka muszą być kompatybilne z tym systemem. Przy zakupie trzeba zwrócić na to szczególną możliwość to przerzutki (i manetki) szosowe 11-rzędowe, które nie są kompatybilne z poprzednimi systemami. Tak więc jeżeli chcesz przejść na 11-rzędów w rowerze szosowym, oprócz kasety, łańcucha i manetki, musisz także wymienić tylną przerzutkę (dzięki Radziu za uzupełnienie mojej wiedzy na ten temat). Przydałoby się również wymienić przednią przerzutkę, ponieważ 10-rzędowa tak sobie będzie współpracować z 11-rzędową, tylną przypadku przerzutek i manetek firmy SRAM, też nie jest tak kolorowo. Prawie cały osprzęt 6/7/8/9-rzędowy działa ciągnąc linkę w stosunku 1:1 (SRAM oznacza go symbolem ESP). W przypadku 10-rzędowych napędów MTB oraz 10 i 11-rzędowych napędów szosowych pojawia się system Exact Actuation. Sprawę dodatkowo komplikuje 11-rzędowy napęd MTB, który działa w oparciu o X-Actuation. Oba te systemy nie są kompatybilne ze sobą, ani ze starym można jeszcze kupić manetki obrotowe od SRAM-a (model MRX), które działają w systemie 1:2 od Shimano. Dostępne są modele 6/7/ również spróbować pomieszać 8/9-rzędową manetkę SRAM ESP, z tylną przerzutką Shimano w systemie Dyna-Sys. Oba rozwiązania ciągną linkę w stosunku 1: przerzutka a manetkaZ przodu mamy trochę łatwiej, prawie wszystkie manetki ciągną linkę w podobnym stosunku, niezależnie czy to Shimano czy SRAM. Co prawda klamkomanetki szosowe mogą robić to trochę inaczej niż górskie, ale zazwyczaj da się to wyregulować. Nie dotyczy to 11. rzędowych przerzutek Shimano (oraz 10. rzędowej Tiagra 4700 i GRX, które ciągną linkę w takim samym stopniu jak 11. rzędowe modele) – działają one głównie same ze sobą i trudno wyregulować je z innymi (lub jest to w ogóle niemożliwe).Istotna jest liczba przełożeń obsługiwana przez manetkę i przerzutkę. Na rynku dostępne są systemy dwu- oraz trzybiegowe. Najlepiej byłoby oczywiście mieć przerzutkę oraz manetkę, które obsługują jednakową liczbę przełożeń. Możliwe jest połączenie manetki trzybiegowej z przerzutką dwubiegową (przy założeniu, że korba także ma dwa przełożenia). Można również założyć manetkę dwubiegową do przerzutki trzybiegowej (odpowiednio ustawiając ograniczniki na przerzutce), ale wtedy jeden bieg z przodu będzie „pusty”.Tylna przerzutka a kasetaJeżeli chcesz dobrać odpowiednią przerzutkę do kasety, w zasadzie musisz się kierować tymi samymi wytycznymi co przy dobieraniu manetki. Przerzutki z ciągiem linki w stosunku 1:2 można stosować wymiennie, ponieważ to nie przerzutki są indeksowane (chodzą skokowo), a manetki. Tak więc nawet 9-rzędowa, trekkingowa lub szosowa przerzutka Shimano obsłuży 7-rzędową kasetę czy wolnobieg. Ale już nie uda się nam zastosować przerzutki 10-rzędowej w systemie Dyna-Sys, która ciągnie linkę w stosunku 1:1 i wymaga do tego innej manetki, która nie obsłuży już naszych 7/8/9 przełożeń, o czym napiszę więcej w kolejnych podpunktach. Tak samo jest z 11-rzędową przerzutką szosową, która nie będzie poprawnie pracować z kasetą o mniejszej liczbie samo jest w przypadku SRAM-a. Przerzutki 6/7/8/9-rzędowe obsłużą kasety z taką liczbą przełożeń. Natomiast z przerzutkami 10- i 11-rzędowymi już się to nie sprawą przy doborze tylnej przerzutki, jest jej pojemność. Zależy ona w dużej mierze od długości wózka. Przerzutki dostępne są zazwyczaj z dwoma długościami wózka (szosowe z krótkim i średnim, a MTB ze średnim i długim). Przeczytaj więcej o pojemności i odpowiednim dobraniu długości przednia a korbaMożemy mieć korbę dwu- oraz trzyrzędową oraz przerzutki również obsługujące taką liczbę przełożeń. Przerzutka 2-rzędowa obsłuży 2-rzędową korbę, a 3-rzędowa 3-rzędową (z drobnymi zastrzeżeniami o czym za chwilę). W przypadku gdy mamy trzyrzędową korbę, a przerzutkę dostosowaną do dwóch rzędów, takie zestawienie niestety nie zadziała. W drugą stronę, czyli trzyrzędowa przerzutka z dwurzędową korbą może działać, po odpowiedniej warto pamiętać o dwóch sprawach. Pierwsza to pojemność przedniej przerzutki (oraz maksymalna wielkość dużej zębatki), którą trzeba dobrać do wielkości tarcz na korbie. Druga sprawa to przeznaczenie przerzutki. Przerzutki MTB nie bardzo będą działać w rowerach szosowych, ze względu na większy blat. Na odwrót też może być problem, ponieważ przerzutka szosowa ma większą prowadnicę łańcucha i po założeniu jej do roweru górskiego, może zacząć ocierać o a kasetaTutaj w zasadzie sprawa jest prosta. Manetka powinna mieć tyle samo przełożeń, co kaseta czy wolnobieg. Teoretycznie w napędach 6/7/8-rzędowych można byłoby użyć np. 6-rzędowego wolnobiegu i 8-rzędowej manetki, ale mimo wszystko odległości pomiędzy trybami trochę się od siebie różnią. Nieznacznie, ale jednak różnią. Odległość między trybami w kasetach 9/10/11-rzędowych jeszcze bardziej się zmniejszają, w porównaniu z tymi w 6/7/8-rzędowych, tak więc w tym wypadku, nie ma w ogóle mowy o zastosowaniu innych manetek, niż tych dopasowanych do internecie można spotkać opisy przystosowywania kasety 7-rzędowej do manetek 8-rzędowych, dzięki zastosowaniu dystansów z 8-rzędowej kasety. Jest to na pewno fajny sposób na lepsze poznanie budowy podzespołów w rowerze. Ale traktowałbym to jedynie jako walor edukacyjny, zwłaszcza, że nową kasetę 8-rzędową kupimy za niewiele ponad 30 a korbaLewa manetka, tak jak w przypadku prawej, powinna być dostosowana do liczby tarcz na korbie. To będzie najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie. Aczkolwiek da się ustawić wszystko tak, by trzyrzędowe manetki obsługiwały dwurzędową rynku są także dostępne manetki oraz klamkomanetki 2/3-biegowe, które można ustawić pod odpowiednią ilość przełożeń na KaboompicsKaseta a łańcuchTu znów mogę napisać, że warto stosować łańcuch przeznaczony do liczby trybów na kasecie. W napędach 6/7/8-rzędowych używamy tego samego łańcucha, natomiast każdy dodatkowy tryb na kasecie wymusza użycie węższego łańcucha. Z tego co piszą osoby stosujące takie rozwiązania, jest możliwe użycie węższego łańcucha, np. od napędu 9-rzędowego z kasetą 8-rzędową. Natomiast odwrotne działanie, czyli założenie szerszego łańcucha 8-rzędowego do kasety 9-rzędowej spowoduje jego niewłaściwą pracę na zębatkach. Ze względu na swoją szerokość, nie będzie on się tam dobrze układał. Analogicznie jest w przypadku większej ilości starają się utrzymywać podobne standardy w kwestii wymiarów i można śmiało mieszać łańcuchy i kasety różnych wytwórców. KMC i Connex, najwięksi „alternatywni” producenci łańcuchów podają, że ich produkty są kompatybilne z wyrobami Shimano, SRAM i a łańcuchTo jeden z najbardziej tajemniczych punktów :) W internecie można znaleźć sporo pytań o to, czy np. korba dedykowana napędom 10-rzędowym, będzie dobrze działać z kasetą i łańcuchem 9-rzędowym. Zacznijmy od tego, że producenci każdy model korby (a w zasadzie zębatek) projektują pod konkretny łańcuch, z którym najlepiej będzie mu się pracowało. Ale z drugiej strony, wewnętrzna szerokość łańcucha jest w napędach 9/10/11-rzędowych ta sama i wynosi 11/128″, a w łańcuchach 6/7/8-rzędowych wynosi 12/128″. Łańcuchy różnią się szerokością zewnętrzną, ale samym zębatkom korby nie powinno to mnie najważniejszą sprawą jest to, aby łańcuch poprawnie dobrać do kasety. Z działaniem korby dopasowanej do napędu o bieg więcej, nie powinno być tylna a łańcuchTeoretycznie każda przerzutka powinna przyjąć każdy łańcuch (ale to niestety tylko teoria). Ale może pojawić się problem z szerokością wózka. Jeżeli przerzutka jest dedykowana do napędu 10-rzędowego, może nie obsłużyć poprawnie szerszego łańcucha, np. 8-rzędowego. Sam nigdy nie próbowałem tego rozwiązania, a z internetu płyną różne relacje. Tak czy siak, w tym wypadku również trzymałbym się maksymalnie różnicy jednego rzędu. A w przypadku przerzutek 11-rzędowych i tak trzeba użyć wąskiego, 11-rzędowego przednia a łańcuchSprawa jest bardzo podobna do poprzedniego przypadku. Przerzutki dedykowane do węższych łańcuchów mają węższe prowadnice i mogą mieć problem z poprawnym działaniem, gdy założy się szerszy łańcuch. I problem może być większy niż z tyłu, ponieważ to w przypadku przedniej przerzutki łańcuch będzie ocierać, gdy pojawi się za duży przekos. Sugerowałbym trzymać się wytycznych producenta, ewentualnie nie kombinować bardziej niż różnica jednego lewej strony suport: z mocowaniem na kwadrat, na wielowypust, z zewnętrznymi łożyskamiSuport a korbaWe współczesnych rowerach wyróżniamy kilka typów suportu. Jego rodzaj musi być ściśle dobrany do korby i musi z nim idealnie współgrać. Najpopularniejsze systemy mocowania korby do suportu to:Na kwadrat – najprostszy system, wykorzystywany głównie w tańszych rowerachWielowypust – najpopularniejsze są dwa typy: Octalink (w dwóch wersjach V1 i V2, które nie są ze sobą kompatybilne) z którego korzysta Shimano. Oraz ISIS używany przez kilka firm Truvativ i SR Suntour. Ale można znaleźć czasem korby Truvativa mocowane na wielowypust nazwany Power Spline, który pasuje tylko do tych zewnętrzne – wkręcane lub wciskane w ramę. Istnieje kilka typów niekompatybilnych ze sobą standardów, Shimano, Truvativ, GXP. Trzeba bardzo uważnie dobrać suport do posiadanej korby (oraz oczywiście ramy).Na temat samych suportów przygotuję osobny wpis, ponieważ wymaga on dużo, dużo szerszego opisu niż ten a piastaZacznę od tego, że w rowerach można jeszcze trafić na wolnobiegi, które są nakręcane na piastę. Tutaj przeczytasz o różnicy między wolnobiegiem a kasetą. W każdym razie jeżeli masz wolnobieg, to aby przejść na kasetę będziesz musiał wymienić tylną piastę, innej możliwości nie jeżeli chodzi o kompatybilność piast z kasetami, to wygląda to tak: do starych piast, przeznaczonych pod napędy 6/7-rzędowe założysz w zasadzie jedynie takie kasety, ponieważ dodanie kolejnego, ósmego przełożenia zwiększyło szerokość bębenka piasty. Do piast 8/9/10/11-rzędowych MTB pasują kasety z taką ilością trybów. Na bębenek takiej piasty można założyć także kasetę 7-rzędową, stosując specjalną podkładkę. Kosztuje ona kilka złotych i aby ją znaleźć, wystarczy w Google wpisać hasło „podkładka dystansowa do kasety 7 biegowej„.Jeżeli chodzi o piasty szosowe, to mamy modele 8/9/10-rzędowe, na które nie założy się kasety 11-rzędowej. Są również dostępne piasty 10/11-rzędowe, na które aby założyć kasetę 8/9/10-rzędową będzie potrzebna specjalna i piasty 8/9/10-rzędowe od Shimano i SRAM-a są ze sobą kompatybilne. Nie dotyczy to niektórych kaset 11-rzędowych od SRAM-a, które wymagają bębenka w systemie XD Driver to byłoby na tyle. Szczerze Wam powiem, że przygotowując się do napisania tego wpisu, głowa spuchła mi od nadmiaru informacji. Producenci wprowadzają nowe standardy, a jednocześnie nie zawsze informują o kompatybilności wstecznej. I pozostają domysły oraz własne testy. Na koniec podkreślę jedną rzecz: na rynku mamy dostępne tysiące części. Niestety nie zawsze da się ze 100% pewnością określić czy dane podzespoły będą ze sobą działać poprawnie. W wielu przypadkach lepiej wstrzymać się z częściową modernizacją roweru i zrobić to dopiero wtedy, gdy będziemy mogli wymienić wszystkie potrzebne części, tak by cały napęd dobrze ze sobą grał. Z drugiej strony, warto eksperymentować i stosować zamienniki, zwłaszcza jeśli uratuje to nas przed niepotrzebnymi komentarzach dobrze podpowiedział Radziu, że Shimano zmieniło ciąg linki w szosowych, 11-rzędowych manetkach i przerzutkach, tak więc przechodząc na ten napęd trzeba będzie wymienić więcej elementów napędu. Taki sam zgrzyt jest w przypadku nowej, 10-rzędowej grupy Shimano Tiagra 4700, która nie jest kompatybilna ze starszymi, 10-rzędowymi napędami. Pewnych rzeczy można dowiedzieć się z danych przygotowanych przez Shimano, SRAM czy Campagnolo. Warto wpisać w Google hasło: „Shimano compatibility chart” (dostępne są tabelki z rozrysowaną kompatybilnością, tu znajdziesz na rok 2015-2016), „SRAM compatibility map” (tu znajdziesz tabelkę z 2016 roku), czy „Campagnolo compatibility” (sporo informacji można znaleźć w pomocy na ich stronie). Ale nadal niektóre dane nie są podawane na ogólnodostępnych stronach, zapewne z tego powodu, byśmy zmieniali od razu cały napęd, a nie tylko jego pojedyncze wpisy z serii o napędzie w rowerze:Kompatybilność napędów rowerowychZ iloma tarczami wybrać korbęNapęd z jedną tarczą z przodu dla zwykłego rowerzystyJak dobrać tarczę do korbyJaką kasetę kupićPo co w rowerze 11 biegówLekkie przełożenia w rowerze szosowymCzy opłaca się kupować części zamienne do roweru
Wiecie jakie słowo jest nieprzetłumaczalne na żaden język zachodni to słowo to "kombinować". Są zalecenia producenta podparte tysiącami godzin testów i milionami przejechanych kilometrów ale Polak wie lepiej. Zamiana kół co 5000 km, po co będę kupował tylko przody, tylne opony będą o kilka lat starsze ale zaoszczędziłem, wymiana oleju w silniku co 20000 km, tu ostrożnie wymieniam co 5000 bo się silnik popsuje wiec tu nie oszczędzamy, itd przykłady można by mnożyć. Instrukcja obsługi powinna mieć przy każdym zaleceniu odnośnie eksploatacji samochodu dopisek "nie dotyczy obywateli Polski, oni wiedzą lepiej". Ale przykład idzie z góry, że ci Niemcy tacy ciemni i nie wiedzą że jak by jeździli na światłach cały dzień to by mieli mniej wypadków, a polscy posłowie to wiedzą! Edited April 9, 2014 by aabb
Przewrotnie umieszczam zdjęcie z kołami szosowymi 28″ bo kolarze problemu z rozmiarem nie mają. Kola rowerowe i ich rozmiary w aspekcie rowerów MTB. Pamiętam jak pojawiły się pierwsze seryjnie produkowane rowery z kołami 29 i 27,5 cali i od razu podzieliły cały świat rowerowy, na tych którzy widzieli sens tej decyzji oraz tych którzy sensu jej nie widzieli, oczywiście pozostaje nieliczna grupka ludzi która w ogolę i w niczym sensu nie widzą, takie markotne bestie. Osobiście uznałem to za zabieg typowo marketingowy producentów rowerów, który to ma pobudzić rynek sprzedaży nowych rowerów. Czy to tylko marketing? Blogi rowerowe i strony o tematyce rowerowej grzały tym tematem pełna parą, o tym czy ma to sens czy tego sensu nie ma, czy to tylko marketing czy zmiana ta będzie miała realny wpływ na osiągi. Mało kto jednak dogłębnie sprawdzał temat, a cała dyskusja o powiększeniu kół do MTB opierała się, na przerzucaniu się sloganami i porównywaniu jednej konkretnej przewagi, jednego koła nad drugim. Niestety, dla mnie w większości dalej był to tylko marketingowy bełkot, a to dlatego że żaden z producentów nie przedstawiał realnych testów ukazujących wyższość kół 29″ lub 27,5 cali nad starą poczciwą 26″. Pamiętam miałem w głowie wiele pytań, a w hasłach marketingowych zawartych w broszurkach wydawanych przez producentów nie było na nie odpowiedzi. Również magazyny rowerowe poświęcały temu tematowi całe wydania, pisząc często i gęsto, bo przecież to przełom w świecie rowerów i w końcu jest o czym pisać, jednak również i oni nie stawali na wysokości zadania. W mojej głowie kłębiły się przecież proste pytania: Co dzieje się z rozłożeniem masy koła w zależności od rozmiaru? Jak ta masa się rozkłada? Jak na jazdę wpływa odsunięcie masy rotującej od osi? Większa powierzchnia styku opony z droga jaką to daje różnicą? Większe koło ma inny kąt natarcia i co z tego wynika? Wiele pytań teoretycznych, a miedzy nimi, czy różnica wielkości koła ma wpływ na samego użytkownika roweru pod względem fizjologicznym i biomechanicznym? Po miesiącach szukania odpowiedzi na nurtujące mnie pytania znalazłem poniższe testy wykonane przez Brytyjczyków z Bikeradar we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu w Lancashire. Link do pierwszego filmu Link do drugiego filmu Podobało się? Wnioski są zaskakujące? Dla mnie tak. Szczególnie, że z punktu widzenia naukowego nie ma żadnej różnicy miedzy rozmiarami kół 26’, 29’. Z drugiej strony ma się to ni jak do praktyki, która jak widać idzie inną droga niż nauka i tutaj różnice są widoczne i dla mnie zaskakujące. Dwa zdania o tym teście: W czasie przejazdu testowej pętli Brytyjczyków koło 29” było szybsze o 12 sekund od koła 26” natomiast koło 26” cali było szybsze o 7 sekund od koła Różnice na podjazdach w testowej pętli wykazały, że na podjazdach koło 29” było szybsze od na głównym podjeździe o długości 400 metrów, było to aż 10 sekund przewagi, na tym podjeździe koło 26” było kilka sekund szybsze od Natomiast na zjazdach koło 26” cali wyprzedziło 29” o 5 sekund, niby nie wiele, ale jednak zaskoczenie. Najważniejsze co wynika z powyższych testów to wniosek dotyczący połączenia zawodnik rower i konkluzja, że rower który będzie nam dobrze leżał, a to zależeć może również od wielkości koła jakiego używamy, będzie zachęcał nas do większego wysiłku i dzięki temu będziemy osiągać lepsze czasy. Co zaskakujące na kole 29” będziemy nam łatwiej podjeżdżać i pokonywać grząski teren mimo, że jest to koło najcięższe wśród testowanych, natomiast na kole 26” będziemy szybciej zjeżdżać, koło średnie w niczym nie jest najlepsze, a wydawać by się mogło że to właśnie będzie złoty środek. Obecnie w ofercie nowych rowerów MTB producenci ostatecznie odeszli od koła 26” pozostawiając je jedyne w najniższej klasy rowerach i oczywiście w naszej pamięci, w ofercie pozostawiając jedynie rowery z i 29” przy czym u większości producentów koło 29” staje się standardem, a koło montowane jest tylko przy najmniejszych rozmiarach ram. Osobisty wniosek mój jest taki: rozwój branży rowerowej zawsze jest dobry i pożądany, ważne jednak aby rozwój pozostawał rozwojem pod względem technicznym, a nie tylko rozwijaniem ciągu cyfr na kontach producentów. 29” potwierdza rozwój techniczny, natomiast porzucenie 26” i przejście na to już raczej tylko rozwój rozwój finansowy branży. Osobiście zostałem przy 26” ale na pewno kiedyś zaproszę do mojej rowerowej stajni jakiegoś twentyninera, a tym czasem będę upajał się objeżdżaniem na wąskich krętych ścieżkach kolegów na 29″.
Mogę się założyć, że wielu z Was marzy o uniwersalnym rowerze – szybkim na asfalcie i jednocześnie takim, który poradzi sobie w trudnym terenie (tu zaznaczę, że myślę o górach, a nie o leśnej ścieżce za domem). Byłoby świetnie, gdyby takim rowerem dało się jeszcze wybrać na wyjazd z sakwami, czy dojeżdżać wygodnie do pracy i szkoły. Zmartwię Was jednak – taki rower nie istnieje. A przynajmniej nie istnieje rower, który w 100% zaspokoi wszystkie potrzeby. Na drodze stanie nam kilka ograniczeń, między innymi pozycja za kierownicą, szerokość opon i ich rodzaj bieżnika, typ napędu oraz użyte próbą pogodzenia wody z ogniem są rowery crossowe, fitnessowe czy gravelowe. Ale tak czy owak zawsze będzie to pewien kompromis. Tutaj poczytasz o rodzajach rowerów, warto tam zajrzeć, zwłaszcza jeżeli chcesz dowiedzieć się czym są rowery fitness czy górala na szosówkęW tym wpisie skupię się na przerobieniu roweru górskiego na „szosowy” (tymczasowo lub na stałe), ale porady w nim zawarte będzie można przenieść do innych typów rowerów. Oczywiście słowo „szosowy” biorę w duży cudzysłów, ponieważ prawdziwej szosy nie zrobimy z niego nigdy. Ale jest kilka sposobów, by naszego terenowego przecinaka przystosować do szybkiego przemieszczania się po asfalcie. Nieważne czy chcesz od czasu do czasu wybrać się na asfaltową wyprawę, czy na stałe porzucić jazdę w terenie – w tym wpisie znajdziesz kilka BrandonOdpowiednie oponyPierwsza rzecz od której warto zacząć to opony. Do jazdy po asfalcie najlepiej sprawdzą się opony z całkowicie gładkim bieżnikiem lub jedynie lekko ponacinane, bez żadnych klocków. Takie opony będą toczyć się lepiej, co pozwoli pokonywać kolejne kilometry z mniejszym zmęczeniem, a przy tym będą dużo warto postawić na bardzo wąskie, typowo szosowe opony o szerokości 23-28 mm? Czy wystarczą 32-40 mm? A może zostać przy szerszej oponie 50 mm (2 cale) z gładkim bieżnikiem? To zależy od waszych preferencji i stopnia komfortu, który możecie poświęcić w imię szybszej jazdy. Co z tego, że będziesz jechać 1-2 km/h szybciej na wąskich oponach, gdy na każdej dziurze będziesz mieć wrażenie, że rower się ja bym zalecał? Eksperymenty :) Według mojego doświadczenia na opór toczenia stawiany przez opony największy wpływ mają: rodzaj bieżnika, jakość mieszanki, szerokość opony – w dokładnie tej kolejności. Naprawdę dobra opona rowerowa o szerokości 40 mm może mieć porównywalne opory toczenia do taniej opony szosowej 25 mm. Przykład znajdziecie na stronie Bicycle Rolling Resistance, gdzie testowana gravelowa opona Continental Terra Speed o szerokości 40 mm, przy ciśnieniu 2,5 bara (czyli dość niskim, bardziej pasującym do jazdy tylko poza asfaltem) uzyskała wynik 21,6W (tyle straty generuje ta opona podczas toczenia się). Natomiast szosowa opona (w zwijanej wersji) Schwalbe Lugano o szerokości 25 mm i przy ciśnieniu 6,9 bara uzyskała wynik… 22,6W, czyli o jeden wat gorszy od szerszych, gravelowych opon. Żeby być uczciwym, nowa wersja Lugano II została dopracowana i opór w ich przypadku wynosi 19,2W, niemniej to nadal nie jest wielka nie można zapominać o cenie – opona Schwalbe Lugano (w wersji zwijanej, którą testował portal BRR) kosztuje 85 złotych za sztukę, natomiast Conti Terra Speed – 200 powiedzieć, że porównuję jabłka do gruszek, a ja tylko chcę pokazać, że jeżeli chcemy porównać dwie różne opony ze sobą, warto by były z podobnej półki cenowej. W przeciwnym razie mogą wyjść zupełnie zaskakujące wyniki :) Na marginesie, miałem okazję chwilę pojeździć na Terra Speedach 35 mm i one faktycznie na asfalcie zapierniczają jak złe, jak na opony gravelowe. Co prawda poza asfaltem już nie są AŻ tak dziarskie, ale przy szerokości 40 mm mogłyby okazać się świetnym jeszcze raz podkreślę – warto eksperymentować, wymieniać się oponami ze znajomymi (sama ich opinia to nie wszystko), szukać czegoś dla siebie. No i jeżeli naprawdę szukacie oponiarskiego złotego Graala, szykujcie się na zakup opon z najwyższej półki, tanie opony wam tego nie blogu znajdziecie test praktyczny, w którym porównywałem o ile wzrośnie prędkość na rowerze po zmianie opon na szosowe. Szerokość obręczyWymieniając opony warto pamiętać o tym, że do szerokich obręczy stosowanych w rowerach górskich często nie założymy wąskich opon, które stosuje się w rowerach szosowych. Taka opona po prostu wpadnie do obręczy i nie uda się jej poprawnie założyć. A nawet jeżeli jakimś cudem uda się ją wsadzić, jest spora szansa, że na pierwszym zakręcie wypadnie z obręczy (sam to przerabiałem wiele lat temu).Dlatego dobrze jest posiłkować się tabelką, którą znajdziecie we wpisie Jak dobrać oponę do obręczy rowerowej. Aby z niej skorzystać, musisz zmierzyć wewnętrzną szerokość obręczy (tak, tak, do tego pomiaru trzeba zdjąć oponę) i sprawdzić w tabeli, jaką oponę uda Ci się bezpiecznie założyć. Zwrócę uwagę na to, że tabelka podaje bezpieczne zakresy szerokości opon. Sam kilka razy złamałem jej wytyczne :) Ale tylko o kilka chcę żonglować oponamiWygodniejszym sposobem na zmianę charakteru naszego roweru jest zakup drugiego kompletu kół razem z kasetą. Pozwala to na błyskawiczne wymiany i przyda się zwłaszcza tym, którzy chcą robić to często. Do zmieniania opon dwa razy do roku będzie to niepotrzebny też, że opony oznaczane jako 28 i 29 cali (ETRTO 622) mają tę samą średnicę wewnętrzną, także z powodzeniem pasują na te same obręcze. Jeżeli masz 29-era, to po zmianie kół będziesz mógł (mogła) jeździć nawet na wąskich, szosowych oponach 28 cali (oznaczanych często jako 700C). Oczywiście jeżeli tylko szerokość obręczy na to pozwoli, o czym pisałem oponRodzajów opon w sklepach jest bardzo, bardzo dużo. Tak jak pisałem wcześniej, patrzyłbym w pierwszej kolejności na bieżnik (im delikatniejszy, tym zwykle szybszy na asfalcie, ale gorzej radzący sobie poza nim), potem na jakość opony (niestety im droższa opona, tym szybsza i nieraz wytrzymalsza), na końcu na jej szerokość (zasadniczo im węższa opona tym lżejsza, szybsza, ale mniej komfortowa).Przykładowe opony:Schwalbe Kojak – jedne z moich ulubionych opon, o których nieraz pisałem na blogu. Gładkie jak stół, całkiem szybkie i można je kupić na koła 26″ (o szerokości 35 mm albo 50 mm), (o szerokości 35 mm) i 28/29″ (o szerokości 35 mm). Szerokość 35 mm daje z jednej strony pewien komfort, z drugiej strony można się na nich fajnie rozpędzić. A Kojak w rozmiarze 26 x to opona mega komfortowa, o szerokości jak w typowych góralach, jednocześnie nadal Detonator – szosowa opona ze średniej półki, z delikatnymi nacięciami do odprowadzania wody. Dostępna w bardzo szerokim wyborze rozmiarów na koła 26, oraz 28/29 cali. Od bardzo wąskich, typowo szosowych oponek 23 mm, aż po 40 mm, czyli bardziej komfortowe Big Apple – ta opona jest ciekawą propozycją dla tych, którzy nie chcą za nic rezygnować z komfortu jazdy, a jednocześnie woleliby aby opona nie stawiała niepotrzebnego oporu. Można je kupić na różne średnice kół i o szerokości od 2 do cala (50-60 mm). Nie można ich nazwać pełnoprawnymi, szosowymi oponami, ale w porównaniu do agresywnego, terenowego bieżnika, różnica będzie bardzo rynku jest oczywiście dostępna cała masa opon innych producentów. Warto poszperać samemu wśród ofert, by wybrać coś dla siebie. Zapraszam do obejrzenia jednego z odcinków Rowerowych Porad na YouTube, w którym opowiadam trochę więcej o rowerowych czy sztywny widelecDruga sprawa, którą bym się zajął to amortyzator. Niestety podczas jazdy po równym asfalcie, niepotrzebnie odbiera energię z pedałowania (chyba, że masz możliwość jego zablokowania), a także jest znacznie cięższy od sztywnego widelca. Oczywiście w terenie jest niezastąpiony, a także osoby narzekające na bóle nadgarstków je sobie chwalą. Ale jeżeli chcesz by rower był szybszy i lepiej przyspieszał – warto rozważyć wymianę amortyzatora na sztywny na ten temat pisałem w tekście amortyzator czy sztywny widelec. Do zamontowania sztywnego widelca zachęcałbym przede wszystkich tych, którzy mają leciwe amortyzatory z niskiej półki, które zwyczajnie przestały działać i serwisowanie im nie pomaga. Jeżeli masz w rowerze dobry, powietrzny amortyzator – wtedy daleki byłbym od sugerowania ci montażu sztywnego widelca :)Moja Monika zrobiła taką wymianę – jeździ głównie po mieście, a na bezdroża zapuszcza się jedynie od czasu do czasu i to rekreacyjnie. Chciała aby rower stał się lżejszy, a wymiana amortyzatora na sztywniaka pozwoliła zrzucić ok. 1,8 kilograma (!), a to bardzo dużo. Na jej blogu przeczytacie co sama sądzi o wymianie amortyzatora na sztywny widelec. Na zdjęciach widać jeszcze stare opony typu semi-slick, które niewiele później wymieniła na bardziej turystyczne Schwalbe Marathon Mondial, które opisała na swoim rynku są dostępne różne widelce: stalowe, aluminiowe, karbonowe, przystosowane do hamulców tarczowych, szczękowych itd. Warto tylko pamiętać, że są dostępne w różnych długościach i z doświadczenia wiem, że może się nie udać znaleźć takiego, który idealnie zastąpi nasz amortyzator. Zawsze trochę geometria roweru się zmieni. Można to częściowo niwelować podkładkami pod mostek, aczkolwiek szukałbym widelca o jak najbardziej zbliżonych wymiarach do aktualnie napędKolejny element na mojej liście to napęd, którego najważniejszymi elementami (w rozpatrywanym przypadku) są korba i kaseta. Od razu ostudzę zapędy tych, którzy chcieliby swoją górską korbę wymienić na szosową, najlepiej o największej tarczy z 55 zębami. Nie do końca jest tak, że im więcej zębów z przodu i mniej z tyłu, tym szybciej znaczy jest to prawda, ale tylko przy założeniu, że będziemy mieli siłę, aby na twardszym przełożeniu pedałować. Im twardsze przełożenie, tym bardziej trzeba być wytrenowanym, by zadane tempo kręcenia Na górskim przełożeniu 42×11, jadąc z kadencją 80 (liczba obrotów korbą na minutę) i oponach 26× pojedziemy 38 km/h. Wymieniając przednią zębatkę na taką z 50 zębami i przy tych samych założeniach, pojedziemy 45 km/h. Trzeba się tylko zastanowić czy damy radę utrzymać takie tempo pedałowania, przy o wiele twardszym przełożeniu (mocno zastanowiłbym się nad zakupem roweru szosowego, jeżeli na płaskim dajesz radę tak jechać na góralu przez dłuższy czas :)Reasumując – skorzystaj z kalkulatora prędkości – trzeba tam podać rozmiar kół, wpisać zębatkę/zębatki z przodu i z tyłu, a po przeliczeniu wyjdzie z jaką prędkością pojedziemy przy konkretnej kadencji. Jeżeli Twoja kadencja to 60, to radzę popracować nad jej stopniowym zwiększaniem. Natomiast jeżeli masz ją bliżej 80-90 i czujesz, że na najtwardszym przełożeniu możesz pojechać szybciej, ale brakuje Ci już biegów, wtedy pomyśl nad zmianami w napędzie. Oczywiście jeżeli nie będzie kolidowało Ci to z ewentualną jazdą w też o kompatybilności napędów – wymieniając korbę na taką o większej liczbie zębów, zapewne będziesz musiał wymienić także przednią przerzutkę. No i nie do każdej ramy MTB zmieści się szosowa czy trekkingowa pomyśleć także o wymianie kasety, zwłaszcza jeżeli na najmniejszej zębatce nie masz 11. ząbków. Niektóre rowery są sprzedawane z kasetą o 12. ząbkach, są również rowery z wolnobiegami, które mają 14. ząbków (ale w tym przypadku dojdzie koszt wymiany piasty). W takim przypadku przejście na 11 ząbków pozwoli zwiększyć Twoją maksymalną prędkość o odpowiednio 3 i 8 km/h. Podkreślę po raz kolejny – jeżeli masz odpowiednią parę w typu baranekOstatnia rzecz, która może pomóc upodobnić Twój rower górski czy crossowy do szosowego, to kierownica. Wiele osób zastanawia się czy do górala można założyć baranka, by zyskać lepszą aerodynamikę podczas jazdy. Niestety nie jest to taka prosta sprawa, z kilku pierwsze kierownica szosowa ma trochę większą średnicę, niż płaska. Przez to nie będziemy mogli założyć obejmy od manetek oraz klamek hamulcowych. Shimano podaje, że ich obejmy klamek, manetek i klamkomanetek mają: na kierownicę prostą średnicę 22,2 mm, a na kierownicę szosową średnicę 23,8 – 24,2 mm. Inną kwestią jest sensowność takiej operacji – jazda na baranku z klasycznymi manetkami i klamkami nie będzie ani wygodna, ani pomyśleć nad założeniem klamkomanetek szosowych, ale ciągnie to za sobą dodatkowe koszty. Jeżeli masz hamulce V-brake, trzeba byłoby je wymienić na mini V-brake, ponieważ zwykłych V-ek klamkomanetki nie obsłużą. Druga sprawa to kompatybilność z przerzutkami. W przypadku napędów Shimano 7/8/9-rzędowych nie powinno być problemu. Jeżeli w rowerze masz więcej przełożeń, teoretycznie można posiłkować się adapterem np. Jtec Shiftmate, ale moim zdaniem to skórka niewarta ogóle zakładanie baranka do roweru górskiego czy crossowego uważam za kiepski pomysł. Za dużo elementów trzeba wymienić, aby taka operacja się udała. Oczywiście jeżeli bazowalibyśmy na używanych częściach, to nawet wymieniając sporo elementów – nie kosztowałoby to fortuny. Ale nadal pozostanie nam w rowerze geometria ramy, która nie jest przystosowana do kierownicy opcją może być za to założenie lemondki. Kojarzy się głównie ze sportową jazdą na czas, ale jest także chętnie używana przez długodystansowych turystów. Można ją założyć także na prostą kierownicą i cieszyć się bardziej aerodynamiczną pozycją. Lemondki nie są drogie, proste modele można dostać już za 60-70 złotych. I jest to ciekawa opcja, godna to już wszystkie pomysły, które dla was przygotowałem. Podsumowując – najwięcej zyska się wymieniając opony. Jest to najtańsza i najłatwiejsza forma polepszenia osiągów roweru podczas jazdy po asfalcie. Wymiana amortyzatora na sztywny widelec również może dać dobre efekty, choć nie tak spektakularne. Przy napędzie najlepiej kombinować w miarę zużywania się części, a kierownicę raczej zostawiłbym w spokoju.
zamiana kół 26 na 27 5