Ubezpieczyciel stwierdza szkodę całkowitą z AC, jeśli naprawa samochodu jest nieopłacalna. Warto pamiętać, że określenie, czy nastąpiła szkoda całkowita, będzie zależało od indywidualnych postanowień umowy. Szkoda całkowita z AC obejmuje od 60% do 80% wartości auta (w zależności od ubezpieczyciela). Wówczas ubezpieczonej Odszkodowanie za utratę wartości handlowej pojazdu nie jest wypłacane w sposób automatyczny. Wniosek o jego wypłatę należy złożyć w firmie ubezpieczeniowej sprawcy wypadku czy kolizji. Wiele problemów stwarza ustalenie wysokości rekompensaty. Pod uwagę należy wziąć nie tylko markę, model pojazdu, rozmiar szkód, koszt napraw Odszkodowanie w ramach naprawy bezgotówkowej samochodu w leasingu. Według Wnioskodawcy środki przelane przez Ubezpieczyciela do serwisu za naprawę samochodu nie stanowią przychodu z uwagi na fakt, że. przekazana kwota jedynie rekompensowała stratę którą poniósł podczas stłuczki; Odszkodowanie – definicja pojęcia. Odszkodowanie jest świadczeniem należnym poszkodowanemu od osoby zobowiązanej z mocy prawa lub umowy do naprawienia powstałej szkody. Nieskomplikowana z pozoru definicja może jednak budzić pewne wątpliwości, gdy zagłębimy się w szczegóły. W pierwszej kolejności wyjaśnić należy słowo Bez względu na to, czy osoba poszkodowana doznała szkody osobowej, czy majątkowej, należy jej się odszkodowanie z oc sprawcy za wypadek i poniesione straty. W ciągu 3 lat powinno się zgłosić daną sprawę do towarzystwa ubezpieczeniowego i odzyskać poniesioną w związku z wypadkiem rekompensatę. Sprawdź, w jaki sposób uzyskać Odwołanie od decyzji ubezpieczyciela w sprawie odszkodowania. Zgodnie z prawem każdy obywatel ma 3 lata, licząc od momentu wydania decyzji, na odwołanie się od zaniżonego odszkodowania. Wzorów odwołania od decyzji ubezpieczyciela jest pełno w Internecie, ale taki dokument można też szybko przygotować samemu. . Przejdź do zawartości Miałeś szkodę podczas postoju pojazdu, a ubezpieczyciel odmawia Ci wypłaty ubezpieczenia? Sprawdź czy słusznie! Sąd Najwyższy orzekł, że zakład ubezpieczeń odpowiada na zasadzie ryzyka za wypadek w trakcie postoju, a poszkodowani nie muszą wykazywać winy leżącej po stronie właściciela auta. Częstą praktyką zakładów ubezpieczeń jest odmowa wypłaty odszkodowania za wypadek, do którego doszło podczas postoju pojazdu, ponieważ jak argumentuje ubezpieczyciel, to poszkodowany powinien wykazać winę posiadacza auta, co nierzadko przysparza wiele trudności. Przełomowe dla orzecznictwa rozstrzygnięcie zapadło w ostatnim czasie w sprawie, w której kobieta zażądała 150 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia za śmierć partnera, który zatruł się tlenkiem węgla wydzielającego się z niesprawnego reduktora gazu w instalacji ogrzewania postojowego w kabinie ciągnika siodłowego, należącego do firmy transportowej. W przedmiotowej sprawie, w toku postępowania likwidacyjnego, ubezpieczyciel firmy transportowej, w pojeździe którego doszło do wypadku, odmówił wypłaty zadośćuczynienia argumentując, że zdarzenie miało miejsce podczas zaplanowanego postoju, który jest poza zakresem pojęcia ruchu pojazdu mechanicznego. Brak tej przesłanki, jak podnosił ubezpieczyciel, wyłącza przyjęcie odpowiedzialności zakładu na zasadzie ryzyka przewidzianej w art. 436 a wobec tego, zakład ubezpieczeń odpowiadałby za przedmiotowe zdarzenie na zasadzie winy, przewidzianej w art. 415 która to odpowiedzialność w odniesieniu do okoliczności sprawy, nie jest objęta polisą ubezpieczeniową OC. Kolejno sąd okręgowy, a na skutek wniesionej apelacji, także sąd apelacyjny, w ślad za dotychczasowo przyjmowaną linią orzeczniczą, uznał argumentację pozwanego towarzystwa ubezpieczeniowego i oddalił powództwo kobiety zmarłego kierowcy. Jednakże, na skutek słusznego poczucia niesprawiedliwości, jakie towarzyszyło stronie powodowej, sprawa trafiła do rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy. Ten wskazał, że wykładnia językowa przepisów definiujących ruch, przewidzianym w art. 2 prawa o ruchu drogowym oraz przepisach ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, nie wystarcza do określenia, jaka zasada odpowiedzialności ma zastosowanie do szkody powstałej w trakcie zaplanowanego postoju. Jak słusznie stwierdził SN, odwołując się do wykładni systemowej i funkcjonalnej, a także ogólnych reguł odpowiedzialności przewidzianej w przepisach kodeksu cywilnego, odpowiedzialność cywilna posiadacza pojazdu mechanicznego, zarówno w ruchu, jak i na postoju, ukształtowana została za wyjątkiem przewidzianym w przepisach kodeksu cywilnego, na zasadzie ryzyka. Co istotne, powszechnie prezentowany pogląd w literaturze prawniczej, który przyjmuje, że do przyjęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeniowego za wypadek podczas postoju, wymagane jest wykazanie winy właściciela ubezpieczonego pojazdu, nie uwzględnia braku odrębnego unormowania wprowadzającego odstępstwo od podstawowej reguły odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu omawianego wyroku podkreślił, że nader wszystko należy mieć na względzie cel jaki przyświecał ustawodawcy, który postanowił wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne. Uczynił to bowiem nie tylko po to, by zwiększyć ochronę osób poszkodowanych i ułatwić im dochodzenie ich roszczeń z tytułu wypadku od wypłacalnego ubezpieczyciela jako osoby równolegle zobowiązanej do kompensacji szkody, ale także (poza wyjątkami przewidzianymi w przepisach prawa), by co do zasady zwolnić ich z konieczności wykazywania winy. Jak słusznie podniosła w uzasadnieniu wyroku sędzia SN – Anna Owczarek, nałożenie takiego obowiązku na poszkodowanych, byłoby sprzeczne z celem omawianych powyżej przepisów, (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2018 r., sygn. akt II CSK 404/17). Wyrok SN w sprawie odpowiedzialności za śmierć kierowcy podczas postoju podtrzymuje stanowisko, że nie ma podstaw do zawężania odpowiedzialności ubezpieczeniowej na zasadzie ryzyka do szkód wyrządzonych w związku z ruchem pojazdu mechanicznego w sensie fizycznym. Albowiem do ustalenia odpowiedzialności badany jest związek przyczynowy między niebezpieczeństwem wywołanym przez pojazd w czasie postoju a szkodą, komentuje wyrok Paweł Wawszczak – ekspert z Biura Rzecznika Finansowego, który wielokrotnie prezentował tożsame do stanowiska SN poglądy. Jak podkreślił, do ustalenia odpowiedzialności bada się istnienie związku przyczynowego pomiędzy niebezpieczeństwem wywołanym przez pojazd w czasie postoju, a zaistniałą szkodą. Co istotne, nie ma znaczenia, czy szkoda powstała w związku z ruchem pojazdu. Podsumowując, argumentacja przyjęta zarówno przez SN oraz coraz szersze grono ekspertów, stanowi solidną podstawę do obrony w sporach z ubezpieczycielem dotyczących szkód powstałych podczas postoju pojazdu, np. przy samozapłonie auta i rzuca nowe światło na sposób likwidacji ww. szkód z polisy OC przez zakłady ubezpieczeń. Odszkodowanie postojowe obejmuje wypadki i kolizje, która zdarzy się na samochodzie wykorzystywanym do działalności gospodarczej takim jak na przykład taxi przewóz osób, towarów czy też użytkowanych w szkołach nauki jazdy. Przy szkodach samochodowych mamy do czynienia z 3 możliwościami:Szkoda częściowa – pojazd pozostaje jezdnySzkoda częściowa – pojazd uszkodzony zabrany dowód rejestracyjnySzkoda całkowita na pojeździeSposób liczenia czasu wypłaty za przestój samochodu jest uzależniony od typu szkody jaka została mu dokonana. W przypadku szkody częściowej, gdzie uszkodzenia są tak małe, że nie utrudniają jazdy samochodem, na pieniądze możemy liczyć od 3 do 5 dni. Jest to czas, w którym ma dojść do regeneracji technicznej poniesionej straty. Jeśli pojazdem nie możemy się poruszać ponieważ ma pęknięty klosz lampy, zablokowane drzwi, lub inne ważniejsze zniszczenia, postojowe liczone jest od zgłoszenia szkody do całkowitej naprawy samochodu o ile taka jest finansowo korzystna. Warto podkreślić, że w okres postojowego wchodzi ponadto oczekiwanie na oględziny, na złożenie kosztorysu, zamówienie części zamiennych i techniczny czas renowacji. Ubezpieczyciel może również zażądać pomocniczych oględzin po pracach blacharskich, co także przedłuża czas naprawy oraz wlicza się do okresu postojowego. W przypadku wystąpienia szkody całkowitej zazwyczaj naprawa jest ekonomicznie nieopłacalna. Wtedy, okres postojowego liczony jest od chwili zgłoszenia szkody do ubezpieczyciela do daty wypłaty środków pieniężnych. Tutaj jeszcze o jednej ważnej rzeczy musimy pamiętać i wiedzieć. Jeśli pozostałości po pojeździe stanowią ogromną sumę w porównaniu do wartości jaką otrzymujemy z tytułu odszkodowania, możemy także zobligować ubezpieczyciela do zagospodarowania wraku. Jednocześnie, w takiej sytuacji czas postojowego nam się wyliczyć odszkodowanie postojowe? Gdy już wiemy jak wygląda okres odszkodowania postojowego dla poszkodowanego, możemy przejść do precyzyjnych wyliczeń. Najlepiej wyliczyć stawkę dzienną. Najprzydatniejszą metodą jest wydruk z kasy fiskalnej za ostatnie 3 miesiące, wyszczególnienie średniego dziennego zarobku oraz średniego dziennego kosztu osiągnięcia tego zarobku oraz gotowe. Nie zawsze jednak możliwe jest wykonanie takiej przeliczeń. Na przykład może się zdarzyć, że działalność Taxi przed wypadkiem była zawieszona, osoba pokrzywdzona pozostawała na dłuższym urlopie bądź zaistniały inne sytuacje losowe wykluczające taki sposób obliczenia. Aby uniknąć błędów, warto skorzystać z profesjonalnej pomocy. Kancelaria Odszkodowawcza Cito pomoże precyzyjnie wyliczyć odszkodowanie za postojowe dla osób prowadzących działalność taxi. Odszkodowanie dla taksówkarzyW przykładu zwykłej stłuczki, zazwyczaj nie ma większych problemów przy załatwianiu formalności. Szczególnie, jeśli obydwie strony potrafią się pogadać. Czasem może dojść jednak do nietypowej sytuacji, gdy sprawcą wypadku jest zwierzyna albo samolot. Taka nietypowa sytuacja zdarzyła się niedawno. Startujący samolot uległ usterce. Przy delikatnym starcie zaczął nagle spadać, co spowodowało zniszczenia jadących pojazdów. Oczywiście, mamy tu do czynienia ze szkodą całkowitą. Samochód kompletnie nie nadaje się do regeneracji. Linie lotnicze posiadają konieczne ubezpieczenia. W tym przypadku z wypłatą odszkodowania nie powinno być większych problemów. Oczywiście, ten przypadek nie należy do najtrudniejszych, ponieważ samolot został zidentyfikowany. W takiej sytuacji pozostaje jedynie zgłoszenie roszczenia do podmiotu odpowiedzialnego. W przypadku, uszkodzonym samochodem była taksówka. W takiej sytuacji, taksówkarz oprócz zwykłego odszkodowania, może również domagać się odszkodowania za postojowe. Jest to rekompensata za czas wyłączenia z użytkowania samochodu służącego, który służy do celów avg. rating (99% score) - 1570 votes Szkody w towarze i konieczność zapłacenia odszkodowania to dla przewoźników niemalże codzienność. Większość ma lepsze lub gorsze polisy OCP, które w określonym stopniu dają możliwość scedowania obowiązku odszkodowawczego na ubezpieczycieli. Samo ustalenie okoliczności szkody i jej rozmiaru nie nastręcza zakładom ubezpieczeń większych problemów. Często jednak zdarza się, że ubezpieczyciele wstrzymują lub odmawiają wypłaty. Przewoźnicy są mocno zdziwieni, albowiem spedytorzy już dawno rozliczyli szkody z ich należności i odszkodowanie powinno zostać im wypłacone. Nie zawsze jednak zapłacenie zleceniodawcy za szkodę skutkuje nabyciem prawa do odszkodowania z posiadanej polisy OCP. W środowisku transportowym istnieje przekonanie, że jeżeli spedytor potrąci należność z tytułu szkody z wierzytelności przysługujących przewoźnikowi, ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie przewoźnikowi. Schody zaczynają się dopiero wtedy, gdy ubezpieczyciel przed wypłaceniem odszkodowania z polisy OCP zacznie dociekać, czy przewoźnik jest faktycznie uprawniony do otrzymania odszkodowania. Wówczas okazuje się, że przewoźnik nie dysponuje żadnymi dokumentami i może jedynie udokumentować fakt dokonania zapłaty spedytorowi. W takim przypadku ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania przewoźnikowi, gdyż ten nie jest w stanie udokumentować, że spedytor posiadał uprawnienia do dochodzenia od niego roszczeń i zasadnie skompensował na poczet szkody jego wierzytelność. Taki scenariusz dość często powtarza się w postępowaniach likwidacyjnych prowadzonych przez zakłady ubezpieczeń. W wielu przypadkach zdziwienie przewoźników nie ma uzasadnienia, gdyż wstrzymanie wypłaty nie wynika ze złej woli ubezpieczycieli, ale często z braku możliwości wypłacenia odszkodowania. Samo zapłacenie podmiotowi roszczącemu (zwykle zleceniodawcy) nie przenosi bowiem na przewoźnika uprawnień do otrzymania odszkodowania, gdyż w większości przypadków roszczący również takich uprawnień nie mają. Aby zrozumieć, dlaczego ubezpieczyciele w takich przypadkach zwlekają z wypłacaniem odszkodowań, należy zajrzeć do wykładni prawa. Uprawnienie do odszkodowania – co o tym prawo przewozowe?Na gruncie prawa przewozowego – zarówno Konwencji CMR, jak również ustawy Prawo Przewozowe – dochodzenie roszczeń wobec przewoźnika jest zasadniczo niezależne od tego, kogo w rzeczywistości szkoda dotknęła. Przepisy przewozowe nie posługują się bowiem pojęciem „poszkodowany”, lecz pojęciem „uprawniony do dochodzenia roszczeń” lub „uprawniony”. Osobami uprawnionymi do dochodzenia roszczeń od przewoźnika w rozumieniu Konwencji CMR i ustawy Prawo Przewozowe są nadawca lub odbiorca, w zależności od tego, który dysponuje prawem do rozporządzania przesyłką. W praktyce do chwili odbioru przesyłki i listu przewozowego przez odbiorcę, uprawnionym do odszkodowania jest nadawca, a po odbiorze przesyłki i listu przewozowego – odbiorca. Poza małymi wyjątkami, przepisy przewozowe nie cedują takich uprawnień na inne CMR dość specyficznie traktuje umowę przewozu. Zgodnie z art. 4 CMR list przewozowy CMR stanowi dowód zawarcia umowy przewozu. Stanowi również potwierdzenie przyjęcia towaru przez przewoźnika, a po podpisaniu przez odbiorcę stanowi dowód wykonania umowy. Określenie stron co do tożsamości odbywa się poprzez podpisanie listu przewozowego (art. 5 CMR) oraz wpisanie do treści listu nazwisk (nazw) i adresów nadawcy i przewoźnika (art. 6 CMR). Z powyższego wynika, że umowa przewozu zawarta na warunkach Konwencji CMR wiąże nie tyle nadawcę i przewoźnika, ale wiąże konkretne podmioty określone w liście przewozowym. Można mieć jednak wrażenie, że pomiędzy przewoźnikiem i odbiorcą przesyłki nie powstają żadne relacje. Wrażenie jest mylne, gdyż jak wynika z powyższego, przez sam fakt odbioru przesyłki przez odbiorcę nabywa on uprawnienia do dochodzenia roszczeń od przewoźnika. Co ważniejsze, przewoźnik ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę rzeczową w przesyłce głównie względem odbiorcy. Wyjątkiem jest utrata przesyłki w czasie przewozu i brak możliwości odbioru przesyłki – w takim przypadku uprawnionym do dochodzenia roszczeń jest CMR dość jasno określa, kto jest odbiorcą i nadawcą oraz przewoźnikiem. Określa również zakres ich praw i obowiązków oraz ponoszonej przez nich odpowiedzialności. Jaką zatem rolę w relacjach transportowych pełnią pośrednicy biorący udział w przewozie? Czy mają jakiekolwiek prawa względem przewoźnika? Jakie znaczenie ma umowa zawarta z podmiotem od którego przewoźnik otrzymał zlecenie transportowe?Prawo sobie a zwyczaje sobieW transporcie obserwuje się krótsze lub dłuższe łańcuchy dostaw, w których udział biorą nie tylko nadawcy, odbiorcy i przewoźnicy, ale również operatorzy logistyczni, spedytorzy i przewoźnicy pośredni. Pomiędzy poszczególnymi ogniwami łańcuchów dostaw istnieją określone relacje umowne, które dość poważnie ingerują w przedstawiony powyżej schemat zależności odszkodowawczych. Trudno sobie bowiem wyobrazić sytuację, kiedy uprawniony do odszkodowania (nadawca lub odbiorca) kieruje roszczenie o odszkodowanie bezpośrednio do przewoźnika wykonującego przewóz, z pominięciem podmiotu, któremu zleca wykonanie przewozu. Zazwyczaj roszczenia są kierowane zgodnie z porządkiem umownym, czyli przechodzą przez wszystkie ogniwa tego łańcucha aż do podmiotu finalnie zobowiązanego do zapłaty odszkodowania, czyli do przewoźnika faktycznie wykonującego przewóz. PRZYKŁADPrzewoźnik P2 przewozi przesyłkę od nadawcy N do odbiorcy O i w czasie przewozu dochodzi do uszkodzenia części przesyłki. Odbiorca O odbiera przesyłkę od przewoźnika w stanie uszkodzonym. WARIANT I - Zlecający przewóz: ODBIORCAW takim przypadku odbiorca O powinien skierować roszczenie o odszkodowanie bezpośrednio do przewoźnika P2. W praktyce odbiorca O, ponieważ jest zleceniodawcą przewozu kieruje roszczenie bezpośrednio do spedytora S1. Ten kieruje je do spedytora S2, ten z kolei do przewoźnika P1, a ten obciąża szkodą przewoźnika II - Zlecający przewóz: NADAWCACzęsto się jednak zdarza, że zlecającym przewóz nie jest odbiorca, a nadawca. W praktyce, jeżeli zleceniodawcą przewozu jest nadawca N, odbiorca O, który nie bierze udziału w procesie przewozu, reklamuje wadliwość dostawy nadawcy N. Ten kieruje roszczenie do spedytora S1, któremu zlecił przewóz. Ten z kolei kieruje je do spedytora S2, który obciąża szkodą przewoźnika P1, a ten przewoźnika P2. Prawo przewozowe przewiduje określony porządek przy zgłaszaniu roszczeń odszkodowawczych. Za uprawnionego do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych uznaje odbiorcę O, a za zobowiązanego do odszkodowania przewoźnika P2. W takim przypadku to odbiorca O powinien dochodzić roszczeń od przewoźnika P2, ale jak widać utrwalone normy postępowania reklamacyjnego burzą porządek wynikający z prawa przewozowego. Jak radzić sobie w takich przypadkach?Kto ma, a kto nie ma uprawnień do odszkodowania?W dobie bardzo rozbudowanej struktury transportowej bardzo często zdarza się, że owe łańcuchy są dość długie a podmioty operują w różnych obszarach geograficznych i prawnych. Pomiędzy poszczególnymi podmiotami - ogniwami łańcuchów dostaw - istnieją różne relacje. Nadawca N lub odbiorca O zawierają ze spedytorem S1 umowę spedycji lub umowę przewozu - zazwyczaj jest to jednak umowa przewozu. Spedytora S1 ze spedytorem S2 najczęściej łączy umowa przewozu, a tego z przewoźnikiem P1 wyłącznie umowa przewozu. Pomiędzy przewoźnikami P1 i P2 i tego z kolejnymi zwykle istnieją relacje oparte na umowach przewozu. Jeżeli któryś z podmiotów nie wykona należycie zobowiązania wynikającego z umowy (błędnie zorganizuje przewóz lub uszkodzi towar w czasie przewozu) ponosi odpowiedzialność względem drugiej strony umowy (wierzyciela). Podmiot, który nie wykona zobowiązania, w rozumieniu prawa staje się dłużnikiem. Z niewykonaniem zobowiązania nierozerwalnie wiąże się obowiązek odszkodowawczy, czyli konieczność naprawienia szkody. Dłużnik jest więc zobowiązany do naprawienia szkody wierzycielowi, który z faktu poniesienia szkody posiada uprawnienie do odszkodowania. Mówimy tutaj o zobowiązaniach umownych wynikających z jednej konkretnej umowy spedycji lub przewozu. W złożonych relacjach transportowych mamy jednak do czynienia z wieloma umowami, które są nierozerwalnie związane z jednym i tym samym przewozem towaru. Jeżeli więc dojdzie do utraty lub uszkodzenia towaru w czasie przewozu powstają pytania: kto jest uprawniony do odszkodowania, kto jest zobowiązany do zapłacenia odszkodowania i komu oraz w jakiej kolejności odszkodowania powinny być wypłacane. Gdybyśmy tę zagadkę rozwiązywali ściśle według wskazań konwencji CMR, w większości przypadków uprawnienie do odszkodowania przysługiwałoby odbiorcy określonemu w liście przewozowym. W szczególnych przypadkach takie uprawnienie przysługiwałoby również nadawcy (patrz powyżej). Zobowiązanym do odszkodowania każdorazowo byłby przewoźnik wykonujący przewóz (w podanym przykładzie P2). Rozwiązanie byłoby zatem proste. Jednakże w praktyce aż takie proste nie jest, gdyż przewoźnik zobowiązany do odszkodowania (nasz P2) zazwyczaj jest wzywany do zapłacenia odszkodowania nie przez odbiorcę O, a przez przewoźnika z art. 509. § 1. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią. Może się to odbyć za pomocą przelewu praw, ale najczęściej odbywa się w drodze zapłaty należności wierzycielowi przez osobę trzecią. Po przeniesieniu wierzytelności uprawnienie do odszkodowania przechodzi z wierzyciela na osobę trzecią, co umożliwia mu skuteczne dochodzone roszczeń przysługujących wcześniej wierzycielowi. Jeżeli przewoźników P1 i P2 łączy umowa przewozu, przewoźnik P2 (dłużnik) będzie zobowiązany do zapłacenia odszkodowania przewoźnikowi P1 (wierzycielowi), ale jedynie wtedy, gdy ten będzie uprawniony do odszkodowania. Owe uprawnienie może wynikać z faktu zapłacenia przez niego odszkodowania uprawnionemu (odbiorcy O lub spedytorowi S2). Ale żeby w takiej sytuacji spedytor S2 mógł być uznany za uprawnionego do odszkodowania, musi za szkodę zapłacić odbiorcy O lub spedytorowi S1, jeżeli ten dokonał zapłaty odbiorcy O. Jak wynika z powyższego, uprawnienie do dochodzenia roszczeń względem przewoźnika ma ten podmiot, który zapłacił odszkodowanie odbiorcy O. Reasumując, przewoźnik P2 będzie zobowiązany do zapłacenia odszkodowania przewoźnikowi P1, gdy ten zapłaci odszkodowanie spedytorowi S2, który zapłaci je spedytorowi S1, a ten z kolei odbiorcy łańcuch zobowiązań wzajemnych może być skrócony, jeżeli odbiorca O przeleje prawa do dochodzenia roszczeń od przewoźnika P2 na jeden z podmiotów pośrednich. Mogą to być spedytor S1, spedytor S2 lub przewoźnik P1. W przypadkach, gdzie zlecającym przewóz jest nadawca N (Wariant II), zapłacenie jemu odszkodowania przez przewoźnika P2 nie wypełnia obowiązku pokrycia szkody uprawnionemu, gdyż za takowego uznawany jest odbiorca O. W takich sytuacjach odbiorcy bardzo często przelewają uprawnienia do dochodzenia roszczeń od przewoźników na nadawców w drodze przelewu praw. Co do zasady nie jest istotne, czy pomiędzy odbiorcami i nadawcami dochodzi do wzajemnych rozliczeń finansowych. Przelew praw skutecznie przenosi uprawnienie na nadawcę. Jak już wspomniałem, przenoszenie wierzytelności na ścieżkach transportowych zwykle odbywa się przez zapłatę należności. Uprawnienia do odszkodowania z polisy OCPUmowa ubezpieczenia to stosunek prawny łączący zakład ubezpieczeń i ubezpieczającego. W ubezpieczeniach OCP przedmiotem ubezpieczenia jest odpowiedzialność cywilna przewoźnika za szkody w przesyłce powstałe w trakcie wykonywania drogowego transportu samochodowego, którą ponosi zgodnie z postanowieniami stosownego prawa przewozowego. Ubezpieczenia OCP należą do kategorii ubezpieczeń, w których beneficjentami są osoby trzecie, które w wyniku określonego działania lub zaniechania ubezpieczającego doznały szkody. Można zatem stwierdzić, że ubezpieczenie OCP jest zawierane przez przewoźników na rzecz osób trzecich, których interes finansowy mają ochraniać. Poprzez umowę ubezpieczenia OCP przewoźnik poniekąd ceduje swoje zobowiązanie odszkodowawcze na zakład ubezpieczeń, który wypłaca je osobom uprawnionym do odszkodowania. W tych relacjach obwiązują zasady analogiczne jak w prawie przewozowym – prawo do odszkodowania przysługuje osobom, które mają uprawnienie do dochodzenia roszczeń od przewoźnika, czyli nadawcy lub odbiorcy. Inne podmioty zaangażowane w proces przewozu (spedytorzy i przewoźnicy pośredni) nabywają takie uprawnienia wyłącznie w drodze zapłaty lub przelewu praw, ale pod warunkiem zaspokojenia roszczenia uprawnionemu, czyli odbiorcy lub nadawcy. Przewoźnik P2 nabywa uprawnienia do odszkodowania z własnej polisy OCP tylko wtedy, gdy wszystkie podmioty uczestniczące w procesie transportowym dokonają wzajemnych rozliczeń, a prawny uprawniony (odbiorca lub nadawca) otrzyma zapłatę za uprawnień do odszkodowania jest więc bardzo ważny w procesie likwidacji szkody z ubezpieczeń OCP. W dużej mierze od relacji przewoźnika z jego zleceniodawcą i z dalszymi pośrednikami zależy, czy przewoźnik udokumentuje swoje uprawnienie. Należy również wiedzieć, że im dłuższy jest łańcuch zobowiązań, tym trudniej jest udokumentować wzajemne rozliczenia pomiędzy poszczególnymi ogniwami, co jest niezbędne przy określaniu odbiorcy odszkodowania. Odpowiednio wczesne udokumentowanie tych uprawnień pozwoli nie tylko na skrócenie procesu likwidacji szkody, ale również na uniknięcie niezadowolenia i ewentualnego sporu sądowego z ukazał się w październikowym wydaniu miesięcznika TSLbiznes. Link do artykułu: Różykekspert ds. oceny ryzyka w transporciei ubezpieczeń transportowychCDS Kancelaria W przypadku kolizji – wypadku komunikacyjnego, na odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści mogą liczyć ci, którzy przy użyciu samochodu wykonują działalność gospodarczą. Sztandarowym przykładem w tym zakresie mogą być zawodowi kierowcy, tacy jak chociażby taksówkarze. Dlaczego przedstawiciele tego zawodu mogą zyskać więcej? Odpowiedź brzmi – ponieważ używają samochodu do celów zarobkowych. W ich przypadku w grę będzie zatem wchodziło również odszkodowanie postojowe dla taksówkarzy. Odszkodowanie za postojowe taxi – zakres roszczenia Sprawca wypadku, zobowiązany do wypłaty odszkodowania, ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa swego działania lub zaniechania. Z tego wynika, iż musi istnieć związek przyczynowo-skutkowy między zachowaniem sprawcy a doznaną przez poszkodowanego szkodą. Przy czym szkodę należy rozumieć dwojako – w postaci damnum emergens (czyli szkody rzeczywistej) oraz lucrum cessans (czyli utraconych korzyści). Poszkodowany będzie miał nie tylko roszczenie, związane z koniecznością naprawy samochodu. W odniesieniu do taksówkarzy należne będzie również odszkodowanie za postojowe taxi. Rodzaj szkody a okres przestoju Okres, w którym taksówkarz nie zarabia, a zatem możemy mówić o utraconych korzyściach, z reguły uzależniony jest od rodzaju szkody oraz okresu naprawy. Uznaje się, że maksymalny, technologiczny czas potrzebny na naprawę wynosi od 3 do 5 dni, w przypadku gdy uszkodzenia są niewielkie. Czy moje auto jest jezdne zależy od tego, w jakim stopniu zostało uszkodzone, czy można się nim poruszać zgodnie z przepisami kodeksu drogowego. Jeśli miejsce miała szkoda częściowa w stopniu uniemożliwiającym dopuszczenie samochodu do ruchu, odszkodowanie za postojowe taxi będzie przysługiwało od daty zgłoszenia szkody do czasu zakończenia naprawy. Do tego należy wliczyć oczekiwanie na oględziny pojazdu, dostarczenie kosztorysu czy sprowadzenie potrzebnych części. W przypadku szkody całkowitej odszkodowanie postojowe dla taksówkarzy zostanie wypłacone za okres od dania zgłoszenia szkody do dnia wypłaty środków pieniężnych za zniszczony pojazd. Dodatkowo jeśli nie możemy naprawić auta po stłuczce, gdyż jest to niewykonalne lub nieopłacalne, a przy tym mamy trudności ze sprzedażą wraku, zasadny okres postojowego ulega wydłużeniu do dnia zakupu nowego pojazdu. Jak uzyskać odszkodowanie postojowe dla taksówkarzy? Ubezpieczyciele zawsze liczą postojowe na niekorzyść poszkodowanego, z naszej wieloletniej praktyki wynika, iż średnio taksówkarz dostaje o połowę mniej z tego co powinien, gdy robi to sam. Powierzenie nam kwestii postojowego “od A do Z” pozwoli uzyskać dużo większą wypłatę i nawet uwzględniając naszą prowizję wychodzi się na tym korzystniej. Uzyskiwaliśmy już dla naszych klientów postojowe w wysokości nawet 200 zł za każdy dzień przestoju. Opublikowano 17 marca 2016 Jeżeli w wyniku wypadku komunikacyjnego ucierpi taksówka w zakres szkody majątkowej, oprócz odszkodowania za samochód, wchodzi jeszcze rekompensata za postój samochodu, który służy działalności zarobkowej. Nazywa się to odszkodowanie za postojowe. Odszkodowanie jest należne za okres, w którym ze względu na szkodę nie ma możliwości realizacji działalności zarobkowej. Wyróżniamy trzy rodzaje szkód samochodowych: Szkoda częściowa – samochód pozostaje jezdny Szkoda częściowa – samochód uszkodzony w stopniu, który wyklucza możliwość poruszania się nim zgodnie z przepisami Szkoda całkowita na pojeździe Okres trwania postoju Wypłata za postój pojazdu jest uzależniona od rodzaju szkody. W przypadku gdy mamy do czynienia ze szkodą częściową, a samochód pozostaje jezdny okres ten to 3-5 dni ponieważ tyle wynosi maksymalny technologiczny czas naprawy pojazdu. W przypadku gdy nastąpiła szkoda całkowita, a uszkodzenia wykluczają możliwość poruszania się nim zgodnie z przepisami (zablokowane drzwi, uszkodzone światła itp.) opłata liczona jest od dnia szkody do dnia naprawienia pojazdu. Warto zaznaczyć, że na okres postojowy składa się nie tylko czas naprawy, ale także czas oczekiwania na oględziny rzeczoznawcy, dostarczenie kosztorysu czy oczekiwania na części zamienne. Jeżeli ubezpieczyciel życzy sobie dodatkowych oględzin po pracach blacharskich to także liczy się jako okres postojowy. W przypadku szkody całkowitej okres ten liczony jest od dnia wystąpienia szkody do dnia wypłaty środków pieniężnych. Jeżeli pozbyliśmy się wraku samochodu i zakupiliśmy nowy służący działalności taksówkarskiej to okres postojowy wydłuża nam się do czasu kupienia samochodu, o ile nastąpiło to niezwłocznie po wypłacie odszkodowania. Jak obliczyć dzienną stawkę za postojowe? Wyliczenie opłaty za postojowe obywa się na podstawie wydruków z kasy fiskalnej za ostatnie 3 miesiące oraz wyliczeniu średniego dziennego zarobku wraz z kosztem uzyskania przychodów. Jeżeli nie ma możliwości obliczenia tego w tak prosty sposób ze względu na okoliczności dodatkowe warto skonsultować się z specjalistami. Kancelaria Odszkodowawcza Citi pomoże w uzyskaniu odszkodowania za postojowe dla osób działających w branży taksówkarskiej.

szkoda na taksówce a odszkodowanie za postojowe